Ciasto:
1 szklanka mąki
1/2 szklanki cukru
1 jajo
1/4 kostki masła lub margaryny
1/2 szklanki mleka
1/2 łyżeczki sody
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
Krem:
3/4 szklanki kremu marshmallow
1/2 kostki miękkiego masła
1/2 szklanki cukru pudru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 łyżki + więcej do obtaczania kolorowych posypek
Najpierw ciasteczka: masło ucieramy z cukrem i wanilią. Dodajemy jajko, a następnie na zmianę: mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i solą, oraz mleko wymieszane z sodą. W oryginale do ciasta dodawało się posypki, co też zrobiłam, ale moje nie wyszły widoczne - rozpuściły się może? Dlatego nie uwzględniłam ich w przepisie.
Ciasto nakładamy do szprycy lub worka cukierniczego i wyciskamy na blaszkę kupki ciasta w dość sporych odstępach. Pieczemy ok. 8-10 minut w 190 stopniach, aż zaczną się rumienić. Moje przypiekły się nawet troszkę za mocno, więc okroiłam im brzegi. :)
Po ostudzeniu możemy przekładać kremem:
masło ucieramy z kremem marshmallow, aż idealnie się połączą. Wtedy dodajemy cukier puder i wanilię. Na sam koniec wystarczy wmieszać posypki. Boki przełożonych ciasteczek obtaczamy w posypkach. I jest uroczo.
TĘCZOWY TORT
CZEKOLADOWO-SEROWY
Ciasto:
1 3/4 szklanki mąki
2 szklanki cukru
2 jaja
3/4 szklanki kakao
1/2 szklanki oleju
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki sody
1 szklanka maślanki
1 szklanka gorącej, świeżo zaparzonej kawy (zastąpiłam gorącą czekoladą)
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Krem:
500 g serka kremowego lub twarożku śmietankowego
1 szklanka cukru pudru
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1 szklanka śmietanki kremówki 30 lub 36%
2 łyżeczki żelatyny
1/8 szklanki wody
ew. kilka łyżek soku malinowego (dodałam do różowej części kremu)
m&m's, żelki i co tam chcecie
Mąkę przesiewamy z kakao, mieszamy z cukrem, solą, proszkiem do pieczenia i sodą. Maślankę roztrzepujemy z jajkami, wanilią i olejem.
Zawartość obu misek łączymy - na niskich obrotach miksera, lub ręcznie. Dodajemy kawę i mieszamy do połączenia składników. Ciasto przelewamy do tortownicy wyłożonej od spodu papierem do pieczenia, a na bokach wysmarowanej masłem. Pieczemy w 180 stopniach około 60 minut, lub dłużej. Patyczek wbity w środek ciasta powinien wychodzić nieoblepiony. Uchylamy drzwiczki piekarnika i studzimy ciasto kilkanaście minut. Po tym czasie wyjmujemy z formy i studzimy do końca. Przed przekrojeniem najlepiej odczekać min. kilka godzin.
Twarożek ucieramy z cukrem pudrem i wanilią. Dodajemy stopniowo kremówkę,ucierając do uzyskania puszystej masy. Żelatynę rozpuszczamy w zimnej wodzie. Kiedy napęcznieje, podgrzewamy do rozpuszczenia,uważając, żeby się nie zagotowała. Mieszamy z kilkoma łyżkami kremu i tą mieszankę ucieramy z jego resztą. Do części możemy dodać sok. Ja swój krem zabarwiłam dodatkowo barwnikami w paście. (Dwoma kolorami robiłam między warstwami ciasta naprzemienne okręgi, żeby w przekroju uzyskać efekt szachownicy,ale wybrałam zbyt mało kontrastowe kolory. Coś tam było widać, ale słabo.:c)
Kremem przekładamy I piętro. Pokrywamy je w całości cienką warstwą kremu i to samo robimy z II piętrem. Odstawiamy tort w chłodne miejsce.
Dekorujemy jak najbliżej momentu podania.
Ciasteczka z lukrem królewskim
1. Ciasteczka
Możecie wykorzystać swój ulubiony przepis na kruche ciasteczka, lub skorzystać z tego, co ja. Ważne, żeby ciastka nie kruszyły się zbytnio i nie zmieniały kształtu podczas pieczenia. Proste ciasteczka cukrowe można zrobić tak:
3/4 kostki masła w temp. pokojowej
1 szklanka cukru
2 jaja
2 3/4 szklanki mąki
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy sól i wanilię, oraz kolejno jajka. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Wtedy dosypujemy stopniowo mąkę. Ucieramy do powstania gładkiego, miękkiego ciasta. Ma być miękkie, ale takie, żeby dało się z niego uformować kulę. Jeśli jest zbyt klejące, dodajemy mąki. Ciasto zawijamy w folię spożywczą i chowamy do lodówki na min. 2 godziny, a najlepiej na całą noc.
Po tym czasie rozwałkowujemy, lekko podsypując mąką i pieczemy ok. 10 minut w 200 stopniach. Ciasteczka powinny być lekko zezłocone.
Dekorować możemy jedynie całkowicie wystudzone ciasteczka!
2. Cały ten stuff, czyli ekwipunek
Przede wszystkim - coś do wyciskania. I z małą końcówką, i z nieco większą. Niektórzy używają plastikowych buteleczek, inni rękawów cukierniczych. Wolę te drugie - najlepiej jednorazowe foliowe worki do nałożenie na tylkę, czyli końcówkę. Worków potrzebujemy tyle, ile kolorów chcemy użyć. Najlepiej przygotować sobie wszystko wcześniej. Do obrysowywania potrzebna jest tylka z okrągłym otworem o jak najmniejszej średnicy, a do wypełniania tylka z otworem również okrągłym, ale nieco większym - np. o średnicy 2-3 mm.
Przydadzą się też wykałaczki i miseczki do lukrów w różnych kolorach.
No i mikser do lukru.
3. Royal icing
1 białko jaja
ok. 2 szklanki cukru pudru
Białko ucieramy z przesianym cukrem pudrem ok. 3-5 minut. Konsystencję kontrolujemy w prosty sposób: lukier jest gotowy, jeśli nacięcie zrobione nożem w nim nożem znika w przeciągu 5-10 sekund. Jeśli znika szybciej - dosypujemy cukru. Jeśli wolniej - dodajemy ociupinkę wody lub soku z cytryny. Na końcu możemy go barwić. Polecam barwniki w żelu, uprzedzając jedno z najczęstszych pytań. :)
Część lukru wykorzystamy do konturu. Nakładamy go do worka cukierniczego, a resztę lukru szczelnie zakrywamy!
4. Konturowanie
Czyli po prostu obrysowywanie. Kontury najlepiej wykonywać trzymając końcówkę dekoratora ok. 0,5 - 1 cm nad ciastkiem i płynnie poruszając ręką - praktyka czyni mistrza. Strużka lukru powinna gładko "spływać' na ciastko. Odstawiamy ciasteczka do zastygnięcia konturów.
5. Wypełnianie
Do pozostałego lukru dodajemy odrobinę wody lub soku z cytryny. Jego konsystencja ma być minimalnie rzadsza. Ciasteczka wypełniamy rysując - hmm- coraz bardziej wewnętrzne kontury. Widać to na zdjęciu. Staramy się to robić jak najdokładniej, ale jeśli zostaną szparki - nie ma obaw. Bo nadchodzi czas na potrząsanie ciasteczkiem - bierzemy je w łapkę i trzęsiemy jak shakerem. Lukier wewnątrz konturów ładnie się rozpłynie. Na nie do końca zastygnięty możemy nakładać dekoracje. Jeśli pozostaną w nim bąbelki powietrza - przekłuwamy je wykałaczką.
Ponownie zostawiamy ciasteczka do obeschnięcia.
Spokojnie - to już wszystko. Na dziś (:
SMACZNEGO!
Przepisy z cukrowawrozka.pl